Analityk wyjaśnił, dlaczego Ukraina nie atakuje otwartych baz magazynowych czołgów w Rosji.


Ukraina nie planuje ataku na bazy magazynowe sprzętu wojskowego w Rosji z powodu ich niedostępności. Wiele takich baz znajduje się daleko za Uralem i na Dalekim Wschodzie, poza zasięgiem Ukrainy. Nawet jeśli Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie rakiety Tomahawk, które mogą lecieć na dużą odległość, większość baz nadal pozostanie poza zasięgiem.
Jest tylko kilka baz położonych w promieniu 2000 kilometrów od Ukrainy, ale nawet do nich trzeba pokonać znaczne przeszkody. Również użycie dronów dalekozasięgowych do ataku jest ograniczone przez ich moc oraz dużą ilość paliwa, co utrudnia zadanie znacznych uszkodzeń czołgom.
Bazy operacyjne sprzętu, które znajduje się bliżej granicy Ukrainy, również mają swoje zabezpieczenia, które utrudniają ich atak.
Zniszczenie baz czołgów wymagałoby dużej liczby dronów oraz skomplikowanych operacji, co czyni to niemożliwym. Czołgi w bazach już wymagają naprawy oraz przeglądów przed skierowaniem na front, dlatego nie są one szczególnie cennymi celami.
Zatem Ukraina lepiej wykorzysta swoje drony do uderzeń w inne, bardziej wrażliwe cele, na przykład w rafinerie naftowe.
Czytaj także
- Letni atak wroga: armia RF zintensyfikowała działania na siedmiu frontach
- Niemcy współfinansują trzy projekty produkcji dronów na Ukrainie
- Otoczyli Kijów: w Siłach Powietrznych ujawnili taktykę terrorystycznego ataku na stolicę
- Ulgi dla producentów dronów z włóknami optycznymi: co się zmieniło
- Narodowa Policja przeprowadziła ponad 940 przeszukań w celu zabezpieczenia nielegalnej broni
- Utrzymywał się przez cztery dni: Izrael ogłosił likwidację nowego szefa sztabu generalnego Iranu